czwartek, 1 stycznia 2026

Rozrzucone jedzenie w Parku

W Parku Wolności (przy ulicy Parkowej) notorycznie wyrzucane jest jedzenie. Na przeciwko Urzędu ciągle leży rozrzucony chleb, a przy wejściu idąc od strony Wierzbowej często znajduję mięso: korpusy kurczaka, skrzydełka i inne kości, albo resztki ryb, skóry łososia i inne "pyszności". Zakładam, że ktoś robi to z "troski" o zwierzęta, jednak takie rzeczy SZKODZĄ. W parku spaceruje wiele osób z psami, rodzice z dziećmi, jak również koty - dla wszystkich tych osobników kości z kurczaka są bardzo niebezpieczne (ostre odłamki, ale również bakterie rozwijające się w wyrzuconym pożywieniu). Chwila nieuwagi ze strony opiekuna i tragedia gotowa. W tej chwili ogrom chleba rozrzucony pod drzewami od kilku tygodni leży zamarznięty pod śniegiem, ale przy roztopach wszystko po prostu zgnije, przyciągnie szczury i robactwo. Tak jak pisałam, wyobrażam sobie, że osoby rozrzucające resztki jedzenia robią to w dobrej wierze, jednak należy je edukować. Z mojego doświadczenia są to często osoby starsze, nieświadome swoich błędów, dlatego apeluję do młodszych użytkowników forum, aby tłumaczyli swoim rodzicom/dziadkom, dlaczego jest to złe. Park jest pięknym, przyjemnym miejscem, zadbajmy o niego wszyscy :)

Nie nauczysz. Taka mentalność.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.